„Życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka.”
Myśli J.P.II ;
Naszła mnie ochota, zawiesić bloga. Chyba nadszedł już ten moment, aby zapragnąć być wielką – na kolanach !
Czekam na wenę, a skrada się katar, ból głowy i kaszel. Nie mam szans na złote myśli, chyba…że coś mi się przyśni.
Oj mam nadzieję, że długo nie wytrzymasz z tym wieszaniem 🙂
Podoba mi się cytat w czarnej ramce, doskonały do odpierania zarzutu „tworzenia państwa wyznaniowego”.
PolubieniePolubienie
Rademenesie> no sama nie wiem, jak długo wytrzymam bez zgadzania się z Twoimi poglądami 🙂 nie tylko na moim blogu ! Jednak z braku weny oraz z powodu innych przyczyn [np. nerwicy czyli tzw. „cholery” jako choroby, a nie przekleństwa, wszak mówi się – „cholera mnie bierze”; u mnie z powodu ciągnącego się w nieskończoność remontu w domu], może to oznaczać – czas nieokreślony.
mimo wszystko i ponad to – serdeczniej pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
To nie daj się katarowi i sytuacjom pokrewnym. Bo lubię tu do Ciebie zaglądać i czytać.
U mnie chodziło chyba o nadmiar pewnych informacji, bodźców, stąd skiszenie takie od rana. Ale na szczęście wszystko zaczyna się układać na powrót w tych kwestiach.
Remont piętro niżej u mnie chyba powoli się kończy już. I całe szczęście. Remonty w mieszkaniu też znam, faktycznie ciągnąć się mogą nieźle też.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Piotrze – nie daję się żadnym pokrewnym ani nie pokrewnym dolegliwościom, tylko czasami zarażeni potem mnie zarażają, ale to nic wielkiego. Poza dyskomfortem i lenistwem umysłowym. Oj, szkoda, że nie jestem pomysłowym Dobromirem [bajka- kto pamięta?], wielka szkoda.
Mnie dołuje niezadowolenie, którego nie kryję. Może powinnam się cieszyć, że żyje? To [podobno] objaw braku poważnych problemów [tak mi wmówiono], więc sobie sama [podobno] je wyszukuję. Może to racja?
pozdrawiam serdecznie i obiecuję- między innymi – dla Ciebie nie zawieszać bloga.
PolubieniePolubienie
To może w końcu zrób te badania, same się nie zrobią…
PolubieniePolubienie
Taaak. W końcu musiałabym zrobić te badania. Podobno, gdy człowieka nic nie boli, to znaczy, że nie żyje, więc nie chcę pozbawiać się złudzeń – żartuję.
pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
też bym tak poradziła gdyby nie to, że wypadałoby mi się do tego też zastosować … hmmm
PolubieniePolubienie
Ano> skoro tak mi radzisz, to może razem udamy się na badania? będzie nam raźniej- co Ty na to? będę Cię pilnować abyś nie uciekła spod drzwi 🙂 🙂 🙂
ja już pierwszy krok uczyniłam; właśnie byłam u dentysty, bo ząb bolał, więc siła wyższa. Za tydzień wizyta u okulisty; a co dalej? jaki specjalista ? chyba internista, aby dał skierowanie na szczegółowe badania ale.. najpierw trzeba takiego internistę znaleźć, bo mój rodzinny, to tylko leczy dolegliwości -skutki bez dociekania przyczyny; [często zastrzykami] bez badań.
PolubieniePolubienie
ojjjj …..
mój Tatuś w ostatnim telefonie do Mamci powiedział – przynieś mi kartkę na wybory i niech Hania pójdzie do lekarza z sercem … hmmm – to było 15 lat temu, nie zdążyłam się jeszcze do tego kardiologa wybrać … Ze mnie ciężka kawaleria, idę do lekarza tylko przymuszona i przyduszona … i na dodatek wiem, że to źle, bo serducho jak przydusi, to …… :-((((
PolubieniePolubienie
No tak- z sercem nie ma żartów [dosłownie i w przenośni, gdy mówi się o miłości; jak kogoś dopadnie to umarł w butach -tak się u nas mówi o zakochanych]. Kolejki do kardiologa ogromne, a u nas podobnie jest z wizytą u okulisty, a ja potrzebuję nowe okulary. A mówiąc żartem- to widać często się zakochiwałaś, skoro serducho tak wyczerpałaś 🙂 moje jeszcze bije więc chyba żadnych niespodzianek nie kryje.
Radzę Ci więc tak, jak Ty mnie – idź wreszcie do lekarza 🙂
PolubieniePolubienie
Brak witaminy B12 i zapewne D3. Zrobiłem badani mojej mamie, teraz dostaje zastrzyki z witaminami. Ponadto polecam olej tłoczony na zimno. Pół szklaneczki dziennie czyni cuda.
PolubieniePolubienie
Zbyszku – litości; olej tłoczony na zimno i to aż pół szklaneczki ??? Ty jak mi doradzisz, to koniec świata 🙂 nie wylazłabym z toalety, bez tego mam wielkie problemy mimo diety i łagodzę je czarną jagodą , a czasami nie obejdzie się bez laremidu [stoperanu]. Witamin faktycznie może brakować, ale bez badań ani rusz. No cóż, jak się nie ma dobrego lekarza rodzinnego to się zwleka. Muszę pomyśleć o prywatnej wizycie.
pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Zbyszku – litości; olej tłoczony na zimno i to aż pół szklaneczki ??? ja to bym pewnie do tej toalety nie zdążyła dolecieć … jak toto połknąć ?!!
PolubieniePolubienie
„śmy” sobie poradziły 🙂
PolubieniePolubienie
Tak, tak; żeśmy sobie poradziły; 🙂 Ty mnie, ja Tobie i sprawa załatwiona 🙂
PolubieniePolubienie
też zostawię złote myśli (nie pamiętam czyje):
*
Kiedy strach puka do twoich drzwi,
nie dawaj mu klucza !
*
Kiedy ktoś rzuci w ciebie kamieniem
nie podnoś, bo zarazisz się nienawiścią
*
PolubieniePolubienie
Ciekawe i bardzo pouczające; zapamiętam te rady i dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Już nie mam ochoty na nerwy związane z uczelnią, więc szukanie kto co i jak z dokumentami czyni mnie nie rajcuje zupełnie. Trudno zawiozę nowy komplet i po sprawie będzie.
Może w takim razie poszukaj jakiejś grupki osób chętnych na jakieś wyjścia do kawiarni/kina? Może przy tym poznasz jakieś nowe hobby dla siebie czy coś w tym stylu?
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Piotrze> już dziś wybieram się w krótką podróż. Na urodziny syna. Radzisz mi poszukać grupki chętnych na wyjście do kina lub kawiarni? U nas tego nie ma. Jednym słowem „peryferie”. Nie wychodzą mi nawet spotkania na kawę [ploty], bo wszyscy znajomi bardzo zajęci, zapracowani i cenią sobie wygodnictwo. Ale może to i dobrze; mniej sposobności do plotek, to mniej grzechu 🙂
Masz rację -szkoda nerwów na użeranie się z bałaganem i biurokracją uczelni. Ale…ale…ktoś powinien dać im nauczkę ab y ten bałagan wyeliminować.
pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Nawiązując do tematu – żyj zdrowo, uśmiechaj się dużo , nie zamartwiaj się ,
okazuj życzliwość , pomagaj innym , zachowuj umiar we wszystkim, ufaj i módl się, a wszystko jakoś pomyślnie się ułoży …
PolubieniePolubienie