„Fala, która przelała się przez figurę papieża, wywołała kulturową wojnę”
” Sięgam pamięcią do podniebnej podróży z Janem Pawłem II, podczas jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny 44 lata temu. Witały go tłumy wiernych, jego słowa przywróciły Polakom poczucie godności i duchowej siły. To był początek późniejszych przemian. Rodacy mieli wtedy świadomość, że zaczyna się nowa epoka, a pielgrzymka Ojca Świętego otwiera nową historię, uruchomia proces prowadzący do upadku „żelaznej kurtyny”. Uwierzyli, że Polska może wyzwolić się z komunistycznego marazmu. Owych dziewięć czerwcowych dni 1979 r. zmieniło oblicze tej ziemi. 14 miesięcy po pielgrzymce nastąpił Sierpień ’80. Powstała Solidarność, a 10 lat później został rozebrany Mur Berliński.
Papież podczas ponad stu podróży rozsławił imię Polski na wszystkich kontynentach, a dowody estymy dla najwybitniejszego człowieka przełomu XX i XXI w. zbierałem podczas każdej mojej podróży eksploracyjnej w krainach odległych zarówno w sensie geograficznym, jak i czasowym. Byłem dumny z charyzmatycznego Rodaka Globtrotera. Gdyby nie powiew Ducha Świętego w Kaplicy Sykstyńskiej w październiku 1978 r., być może nie byłoby dzisiejszej Polski.
Joe Biden podczas niedawnej wizyty na spotkaniu z Andrzejem Dudą nazwał papieża-Polaka jednym z najbardziej imponujących światowych przywódców, jakich kiedykolwiek spotkał. Wspomniał o spotkaniu przed 40 laty w Watykanie. Kiedy usłyszał: „senatorze, proszę pamiętać, że rozmawiałem z panem jako dumny Polak, nie jako papież, tylko jako Polak”, zdał sobie sprawę, jaką siłę ma Polska. Zaś Giorgia Meloni w swoim exposé wygłoszonym we włoskim parlamencie jesienią ubiegłego roku podkreśliła, że papież z Polski był dla niej nauczycielem wolności.
Dla szeregu innych polityków pozostaje on ważnym punktem odniesienia. Historia chrześcijaństwa w ciągu dwóch tysięcy lat obdarzyła przydomkiem „Wielki” tylko trzech papieży z okresu V-IX w. Św. Leon Wielki powstrzymał inwazję Hunów, św. Grzegorz Wielki powstrzymał inwazję Longobardów, a św. Mikołaj Wielki wzmocnił autorytet biskupa Rzymu. Św. Jan Paweł II, także Wielki, zmienił Europę, doprowadził do upadku komunizmu, ogromnie wpływając na historię świata XX wieku.
Fala tsunami, która przelała się przez figurę papieża-Polaka, wywołała kolejną kulturową wojnę polsko-polską. Obciążono go za to, że nie podjął kroków, aby przeciwdziałać nadużyciom seksualnym dokonywanym przez duchownych, nad którymi miał pieczę. Nie podzielam tezy hierarchów Kościoła, że zarzuty tolerowania pedofilii nie są poparte żadnymi wiarygodnymi dowodami i są opiniami czy wręcz pomówieniami niewytrzymującymi konfrontacji z faktami. Młode pokolenie nie wie, ale starsze doskonale pamięta, jak działały PRL-owskie mechanizmy, do jakiego bestialstwa były zdolne służby fabrykujące niezliczoną ilość krzywdzących, fałszywych, zmanipulowanych kwitów. Bezspornie, wszystko to miało miejsce, ale grzechy w szeregach kleru były i to ewidentne. Nie wolno tego taić. Prawdę związaną ze skandalem z abp. Juliuszem Paetzem odsłonięto dopiero po jego śmierci. Polski Episkopat nigdy też nie rozliczył się ani nawet nie spróbował zmierzyć się z własnymi zaniedbaniami i błędami związanymi z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich. Prawie żaden biskup nie uznał swojej winy i nie przepraszał za to.
O wzajemnym przebaczeniu mówił też Jan Paweł II podczas jubileuszu w Bazylice św. Piotra oraz w Sarajewie i Jerozolimie, a także w celi więziennej wobec swego niedoszłego mordercy. Troskę o pokrzywdzonych wyraził w 2002 r. w liście do księży z okazji świąt wielkanocnych, przedstawiając zdecydowaną krytykę kapłanów dopuszczających się przestępstw seksualnych. Zaś w tym samym roku na Światowych Dniach Młodzieży w Toronto Jan Paweł II okazał swój żal i wstyd wynikający z krzywdy wyrządzonej przez niektórych księży najmłodszym i najsłabszym.…”
Święty J.P.II Wielki – prorok naszych czasów. Boże> wybacz im bo nie wiedzą co czynią.
Cały ten zgiełk nazwałabym: Jak nie kijem go, to pałką.
JPII milczał, nie chciał widzieć, tuszował. A gdyby „nie milczał” tylko mówił – no właśnie, komu miał mówić ?
Gdyby mówił, na przykład swoim „przyjaciołom”, to teraz byłby wyzywany od agentów sb, że donosił, na swoich. Jego „przyjaciółka”, z którą nie chciał rozmawiać (bo wiedział, że jest ona Judaszem), dzisiaj nie istniałaby, natomiast istniałyby w IPN dokumenty, że JPII donosił o czym poświadczałaby agentka J128.
Dzisiejsze święte oburzenie, że ofiary, że trauma, to zwyczajne pieprzenie kotka za pomocą młotka.
PolubieniePolubienie
Powiem tak;
oto nienawiść do PiS-u połączyła się z nienawiścią do Kościoła
i kozłem ofiarnym tego „zwarcia” jest nagonka na J.P.II;
wielkie larum; szatan się wścieka i wcale nie chodzi mu o ofiary;
szuka zemsty i na kimś musi wyładować swą nienawiść.
PolubieniePolubienie
To jest walka o władzę. A walka o władzę, to jest walka na śmierć i życie. Wszystkie chwyty są „dozwolone”. Tak naprawdę, to jest nienawiść do wyborców, którzy głosują na PiS. Więc trzeba im obrzydzić PiS, Kościół, JPII i wszystko to, co wyborcy PiS szanują.
PolubieniePolubienie
Elity próbują obrzydzić wyborcom PiS wyborców PiS:
Lena Kolarska-Bobińska w TVN24 tak bowiem scharakteryzowała wyborców PiS:
„Tradycyjny i twardy elektorat tej partii jest bardziej wiejski, małomiasteczkowy i mniej wykształcony”; „Cały czas oczekujemy, że te 30 proc. wiernego, modlącego się, przywiązanego, kochającego Jarosława elektoratu odsunie się od PiS”.
I to wszystko wypowiedziała profesor socjologii, była minister nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Platformy Obywatelskiej.
Możesz kochać kogo chcesz (kozę na przykład), pod warunkiem, że nie będziesz kochać Kaczyńskiego.
PolubieniePolubienie
No to mi zrobiłaś wieczór [uśmiałam się] tym przykładem z kozą 🙂 🙂 🙂
kocham Boga, i męża, i dzieci i… miłością bliźniego ludzi;
kocham tak jak potrafię, jak jest mi to dane i żadna
profesor socjologii, była minister nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Platformy Obywatelskiej tego nie zmieni; choćby nie wiem jakie epitety pod moim adresem
rzucała; przy wyborze dobra i zła kieruję się sumieniem, a nie tym jak mnie inni postrzegają 🙂
PolubieniePolubienie
A czy jak ktoś kocha kozę i Kaczyńskiego, to jest po dobrej, czy po złej stronie tej układanki?
Bo ja mam jakiś dysonans, mianowicie coraz trudniej mi kochać kogokolwiek ze sceny politycznej. Taki nienawistnik ze mnie.
PolubieniePolubienie
Trudne pytanie> ja Ci nie odpowiem na nie;
ale trzeba byłoby zapytać profesor socjologii,
byłą minister nauki i szkolnictwa wyższego
w rządzie Platformy Obywatelskiej.
W politykach też się nie kocham,
jakoś tak mało kochliwa jestem 🙂
ale nienawistnikiem nie jestem;
bo niektórych to nawet lubię 🙂
PolubieniePolubienie
Stawiasz znak równości między „nie kochać” a „nienawidzić”. To nie jest pytanie , to taka moja konkluzja.
PolubieniePolubienie
To taki sarkazm miał być… Nie mam zwyczaju nienawidzieć kogoś, kogo nie znam.
PolubieniePolubienie
PolubieniePolubienie
A tu mnie zastanawia dlaczego akurat Donald Tusk miał być zadowolony. Ani słowem nie skrytykował JPII. Co więcej raczej stronie po stronie jego obrońców, mówiąc:
„Historia „Solidarności”, niepodległości jest i będzie nierozerwalnie związana z takimi bohaterami jak Lech Wałęsa i Jan Paweł II.”
PolubieniePolubienie
Ja aż taki „kuty” ani zawzięty nie jestem żeby chadzać ścieżkami Twojego rozumowania aż do Pacanowa.
PolubieniePolubienie
Raczej…. nie stanął po niczyjej stronie. Zrobił unik. Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A prawda, Polska jest takim krajem, że jak ktoś nie z nami to przeciwko nam. I dlatego manifestanci broniący JPII krzyczeli o bandycie Tusku.
PolubieniePolubienie
Na Tuska krzyczeli za całokształt jego bandyckich poczynań.
PolubieniePolubienie
Gorzej. Panu Bogu ogarek, a tamtemu drugiemu świeczkę…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To bardzo boli;
doskonale wiedzieli dlaczego na Tuska krzyczeli;
ten atak na świętość J.P.II
szarganie pamięci
zmarłego podlega pod paragraf;
PolubieniePolubienie
Prezes IPN: Overbeek i Gutowski są zaprzeczeniem rzetelności dziennikarskiej
W mocnych słowach dr Karol Nawrocki zrecenzował reportaż „Franciszkańska 3” i książkę „Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział”, których autorzy oskarżyli św. Jana Pawła II o tuszowanie przestępstw seksualnych księży, powołując się m.in. na dokumenty IPN. W ocenie prezesa IPN, „to, co zrobili Overbeek i Gutowski jest zaprzeczeniem rzetelności dziennikarskiej”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
https://www.pap.pl/aktualnosci/news,1546984,ojciec-zak-reportaz-franciszkanska-3-stawia-tezy-na-podstawie-domyslow
PolubieniePolubienie