„Ból istnienia…”

” … Życie doświadczane „bólem istnienia” nie jest udziałem tylko apostołów czasów Ewangelii, lecz także wszystkich ochrzczonych. Obdarzeni zostali oni godnością królewską, kapłańską i prorocką, stając się predysponowanymi do pełnienia misji apostolskiej na swoich drogach życia. Znakiem rozpoznawczym dojrzałej, wypróbowanej w ogniu doświadczeń osobowości jest RADOŚĆ. Apostoł Paweł „cieszył się (…) duchem wiary”. Perspektywa osobistego – własnego zmartwychwstania na wzór „wskrzeszenia Jezusa” – wyzwala człowieka ze zwątpienia. Żyjący wiarą ma świadomość przemijania, która nie wpędza go w rozpacz.

Człowiek wewnętrzny” kierujący się prawdą, dążący ku dobru, czyniący piękno, idący wytrwale ku świętości mimo upływu lat nigdy się nie załamuje. Cierpienia, które doświadcza, są w gruncie rzeczy niewielkie (nawet gdyby były ogromne), kiedy skonfrontuje się je z perspektywą życia „w przyszłym wieku”. Konieczne jest nieustanne wpatrywanie się wzrokiem wiary „w to, co niewidzialne”. Wyglądanie Niewidzialnego Boga zaowocuje w końcu trwaniem po śmierci w niebie, w „mieszkaniu Boga”. Życie na ziemi, wg Apostoła Pawła, to zamieszkiwanie w prowizorycznym namiocie. Opuszczenie tego namiotu doczesnego jest wielkim oczekiwaniem człowieka wiary. On nie tylko wierzy, ale i wie, że to, „co niewidzialne trwa wiecznie”.

Znaczy się> nie jestem „człowiekiem wewnętrznym”, bo nie potrafię wiarą ukorzyć zmysły i rozum swój, ani też bronić się przed rozpaczą. NIE POTRAFIĘ… „BÓL ISTNIENIAmoje dni życia w nicość przemienia. Łatwo powiedzieć; „wiśta wio…” .

2 myśli na temat “„Ból istnienia…”

    1. Jestem człowiekiem „małej” wiary, skoro targają mną emocje;

      ale mam wokół siebie ludzi, którzy to rozumieją i w tym jest dla mnie znak Bożego błogosławieństwa.

      Dzięki Ci za zrozumienie 🙂

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.