Czy Polska powinna opuścić Unię Europejską???
Badanie przeprowadziła pracownia United Surveys na zlecenie RMF FM i „DGP”. Respondentów pytano, czy Polska powinna pozostać w Unii Europejskiej. Odpowiedź „zdecydowanie tak” wskazało 68,6 proc. respondentów, podczas gdy „raczej tak” – 19,5 proc. uczestników sondażu.
Pytanie w referendum powinno brzmieć;
– czy jesteś za pozostaniem w UE za cenę rezygnacji z suwerenności państwa polskiego???
Wtedy, jak na moje oko,to ok. 80% odpowiedziałoby takiej UNII > NIE.
A swoją droga …..najwyższy czas zacząć publikować dane zysków i strat naszej obecności w UE. To, co Polacy najbardziej odczuwają, to możliwość podróżowania i pracowania w Unii ale…. rzecz w tym, że Polacy nadal pracują w Unii na stawkach najniższych; m.in. łożą na socjal dla imigrantów; póki przelicznik euro do złotówki wysoki, to Polacy będą jeździć na ”saksy”; dopóty dopóki to się opłaca; Polexit niewiele tu zmieni; Niemcy i Holandia potrzebują wykwalifikowanej, taniej siły roboczej;
a podróżowanie zaczyna ograniczać sama UE przez….covid-a
„Jak się Unia nie podoba, niech robią referendum”. Zaskakująca propozycja Kowala
Przed „zróbta” referendum musi być możliwość nieskrępowanego wypowiadania się o Unii. O tym, ile z kasy, którą rzekomo dostajemy Unia odbiera towarach i taniej sile roboczej w swoich montowniach czy magazynach. Jaki ma u nas rynek zbytu i ile firm padło z tego powodu, a ile za bezcen wyprzedano???, Dziś nawet ludzie myślą [m.in. ja], że to dzięki wstąpieniu do Unii, nie ma (nie było) kontroli na granicach, a od lat imigranci bez wiz i bez problemu przybywają do Europy na zaproszenie A.Merkel.
Unia łamie własne traktaty i kto o tym wie? W TVN czy TVP ktoś o tym wspomni???W momencie przystąpienia do UE, Polska nie mówiła „tak” ani Europie federalistycznej, ani globalizmowi, a zwłaszcza nie Stanom Zjednoczonym Europy, lecz wzajemnemu wsparciu i szacunkowi, opartemu na silnych państwach narodowych.
Kiedy przystąpiliśmy do UE, nie zrezygnowaliśmy z tej części naszej suwerenności narodowej, która decyduje o tym, z kim chcemy żyć w naszym własnym kraju.
Nie zgodziliśmy się na przystąpienie do UE, aby Bruksela mogła określić, co uważamy za rodzinę, co nazywamy małżeństwem i kto może adoptować dzieci w Polsce i na jakich warunkach.
A to właśnie się dziś dzieje i kto o tym informuje?
Podwójne standardy w polityce UE. Lista jest długa
Zasada mówiąca, że „duży może więcej”, jest stara jak świat i nie powinna nikogo dziwić. Tak było, jest i będzie. Ale już zasada „Niemcy i Francja mogą wszystko, a Polska i Węgry nic”, budzi zdziwienie i sprzeciw. Taki absurd w Brukseli jednak obowiązuje, co potwierdziły liczne przykłady: wycinania lasów, budowy rurociągów, mianowania sędziów czy nadmiernego zadłużania państwa. Lista stosowania podwójnych standardów jest więc coraz dłuższa. Oto przykłady;
„Nasz las jest inny niż wasz”?
W 2016 r. w Polsce wybuchł spór o wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Ministerstwo środowiska wyjaśniało, że ich działania są związane z ekspansją kornika drukarza. Przedstawiciele resortu tłumaczyli, że jeśli kosztem części drzew chrząszcza nie uda się zatrzymać, ucierpi cały cenny kompleks leśny.
Decyzja polskich władz wywołała jednak oburzenie Brukseli. Unia Europejska straszyła, że wycinka jest nielegalna, a sprawa trafiła przed Trybunał Sprawiedliwości UE.
W tym samym czasie niemiecki sąd odrzucił wniosek ekologów, chcących zakazania wycinki liczącego 12 tys. lat bawarskiego lasu Hambacher Forst. Uznano, że tysiące drzew mogą być usuwane, a w to miejsce swoją ekspansję może rozszerzyć gigantyczna kopalnia węgla brunatnego. Unia nie zareagowała.
Niemiecki koncern wycina las pierwotny. Tysiące osób protestuje; Unia nie reaguje.
https://www.tvp.info/39677204/niemiecki-koncern-wycina-las-pierwotny-tysiace-osob-protestuje
Brutalne tłumienie protestów
Gdy w Polsce wybuchł spór o sądownictwo, zwolennicy opozycji wyszli na ulice. Unijny komisarz Frans Timmermans podkreślał, że jest zaniepokojony. Żądał uspokojenia sytuacji i wyjaśnień rządu w Warszawie.
Gdy był z kolei pytany o brutalne tłumienie protestów we Francji, zbywał dziennikarzy mówiąc, że nie widzi łamania porządku publicznego, a „Francja jest krajem, który przestrzega prawa”. W cotygodniowych demonstracjach żółtych kamizelek ranne zostawały dziesiątki osób, a w sumie kilka straciło życie. Dewastowane były ulice, sklepy i restauracje. Bruksela milczała.
Gdy w 2018 r.u ostro pacyfikowano protestujących w Rumunii, również nie było reakcji. Świat obiegały zdjęcia pobitych tam austriackich dziennikarzy i nieszczędzącej gazu policji.
Unijni urzędnicy pytani o zamieszki bagatelizowali je stwierdzeniami, że są to „wewnętrzne sprawy państwa”.
Wykonywanie wyroków TSUE
Całkiem niedawno (w czerwcu 2020 r.) Komisja Europejska alarmowała, że Polska nie wypełniła całkowicie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE. „W niektórych przypadkach Izba Dyscyplinarna nadal działa” – podkreślano i grożono gigantycznymi karami.
Polska nie wykonała tylko jednego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – poinformował wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Wyroków TSUE nie wykonała większość krajów Unii Europejskiej. Rekordzistą jest Grecja.
Nadmierny deficyt? Czasem można przymknąć oko
Jaskrawy przykład stosowania podwójnych standardów to karanie za deficyt sektora finansów publicznych wyższy niż 3 proc. PKB. W 2018 r. taka sytuacja miała miejsce we Francji. Wszyscy spodziewali się ostrej reakcji, bo wcześniej Bruksela mocno naciskała na Włochów, którzy przedstawili budżet z deficytem 2,4 proc. PKB.
Komisarz ds. budżetu Günther Oettinger bronił jednak Francuzów na wszystkie możliwe sposoby. Zaznaczył, że jest to zapewne „jednorazowy wyjątek”, a prezydent Francji Emmanuel Macron „pozostaje silnym zwolennikiem Unii Europejskiej”. Urzędnik wskazał, że Unia będzie więc „tolerować dług” i stanowczo podkreślił, że nie zamierza analizować tej sprawy ponownie.
Z kolei w 2012 r.u media informowały, że Unia jest oburzona postawą Węgier, gdyż kraj ten planował deficyt budżetowy powyżej 3 proc. PKB. Na Budapeszt natychmiast nałożono karę w postaci zawieszenia 495 mln euro z Funduszu Spójności. Już wtedy Viktor Orban podkreślał, że Hiszpania za takie samo działanie nie została ukarana.
„Nie można porównywać sytuacji Węgier i Hiszpanii. Madryt ściśle współpracuje z KE, podczas gdy Budapeszt reagował na ponaglenia Brukseli retoryką antyunijną” – bronili się urzędnicy.
Spór o reformę sądownictwa
Mówienie o upolitycznieniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest nieporozumieniem. W naszym kraju sędziów wybiera Krajowa Rada Sądownictwa, której większość stanowią sędziowie. „Tymczasem w Niemczech sędziów do 5 najważniejszych sądów wybierają … politycy”. Niemcy mają bardziej upolityczniony sposób wyboru sędziów niż Polska. Na przykład; prezesem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech jest Stephan Harbarth – były polityk partii CDU. Na tak ważne stanowisko został wybrany głosami polityków, ponieważ prezesów i wiceprezesów FTK wskazują w Niemczech na przemian Bundestag i Bundesrat. Kandydatury zgłaszane są również na przemian przez poszczególne partie polityczne.
Parlament Europejski oświadczył w 2018 r., że jest „głęboko zaniepokojony” reformą sądownictwa w Rumunii. Wskazano, że niektóre propozycje zmian w prawodawstwie mogą skutkować między innymi spadkiem poziomu niezależności sądownictwa i jego jakości. Podobne zarzuty formułowano wcześniej i później wobec Polski oraz Węgier.
Bruksela nie zważała przy tym na argumenty, że podobne regulacje dotyczące systemu sądownictwa (instytucji, procedur, etc.) stosowane są m.in. we Francji, Hiszpanii czy Niemczech.
Podczas gdy w Polsce sędziów wybiera Krajowa Rada Sądownictwa, w której większość stanowią sędziowie, w Niemczech sędziów do pięciu najważniejszych sądów wybierają politycy. Prezesem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech jest Stephan Harbarth – były polityk partii CDU.
Do wymiaru sprawiedliwości w RFN Unia Europejska nie ma jednak żadnych zastrzeżeń, a ten działający w Polsce określa jako „upolityczniony”.
South Stream vs. Nord Stream II
Katalońscy politycy skazani na więzienie. KE: To wewnętrzna sprawa Hiszpanii
Skazanie dziewięciu katalońskich polityków na więzienie to wewnętrzna sprawa Hiszpanii – uznała Komisja Europejska. Sąd Najwyższy skazał ich na kary od 9 do 13 lat za podburzanie w związku z organizacją referendum niepodległościowego z 2017 r. Wydano także Europejski Nakaz Aresztowania za byłym liderem katalońskich separatystów Carlesem Puigdemontem.
– To jest i pozostanie wewnętrzną sprawą Hiszpanii, która musi być traktowana zgodnie z jej konstytucyjnym porządkiem – przekazała, zamykając spekulacje ws. ewentualnej interwencji, Brukseli rzeczniczka KE Mina Andreeva.
Bank w Danii pralnią pieniędzy
Eksperci wskazywali, że „proceder, w ramach którego aż do 2015 r. skutecznie wyprano środki w 32 walutach, łącznie wyceniane na ponad 234 mld dolarów był pokłosiem zaniedbań, korupcji i nieodpowiednich procedur, a także ignorowania sygnałów ostrzegawczych”.
Europejski Urząd Nadzoru Bankowego natychmiast uznał jednak, że Dania nie złamała unijnego prawa i nie zaniedbała swojego nadzoru. Dopiero później KE zapowiedział, że jednak zbada sprawę. Do teraz nie poinformowała jednak o jakichkolwiek poważnych konsekwencjach dla państwa członkowskiego.
Unia pełna rajów podatkowych
Malwersacje finansowe nie są dostrzegane również tam, gdzie zyskują na tym potężne korporacje. Najnowsze raporty ws. rajów podatkowych pokazują, że poza Bermudami czy Kajmanami, światowy prym w tym zestawieniu wiedzie Holandia.
Takie umowy pozwalają korporacjom międzynarodowym określić, która część ich zysków będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem od osób prawnych. Sztucznie ustalona podstawa opodatkowania może znacznie różnić się od faktycznych zysków przedsiębiorstwa. Czy przeszkadza to unijnym urzędnikom?
https://www.tvp.info/50851976/unia-europejska-stosuje-podwojne-standardy-lista-jest-dluga
Kierownictwo w Brukseli przeciąga decyzję o akceptacji polskiego Krajowego Planu Odbudowy w związku podważaniem przez polskie władze nadrzędności unijnego prawa nad krajowym oraz z uwagi na problemy z niezależnością sądownictwa.
PRAWORZĄDNOŚĆ TO TYLKO PRETEKST DO SEKOWANIA POLSKI
Polska na cenzurowanym w Unii;
- – Polska jest jednym z trzech krajów w Europie, gdzie są rządy prawicowe. Traktuje się więc nas jak wrogów, których należy usunąć i to możliwie na stałe
- – „Zachodnia część Europy ma ciągle jeszcze stosunek wyższości do Wschodniej Europy”. – Uważają, że mogą nami kierować. Instytucje europejskie wykorzystują takie nastawienie po to, żeby wzmocnić swoje kompetencje – w stosunku do Francji czy Niemiec nie bardzo mogą podskoczyć, ale w stosunku do Polski i Węgier już tak;
- – do społeczeństw zachodnioeuropejskich dociera tylko jeden przekaz dotyczący Polski, płynący z podobnych do siebie mediów [u nas G.W i TVN].
– Żadne europejskie media nie wyjaśniają, skąd wzięła się w Polsce reforma wymiaru sprawiedliwości, jakie mamy problemy z sądami w Polsce. To samo dotyczy innych kwestii. To jest tak, jakbyśmy wyłączną wiedzę o Polsce czerpali z GW i TVN. I teraz wyobraźmy sobie, że taki przekaz ma zasięg europejski, a nawet światowy. Czy to jest prawda o Polsce?
Mój komentarz; zacytuję klasyka 🙂 > „nie o take Unie walczyłam” 🙂 znaczy się w referendum głosowałam za przystąpieniem do Unii lecz… NIE DO TAKIEJ UNII;
ocalić - od --zapomnienia 
Te kraje popierają ewentualną blokadę środków unijnych dla Polski;
Dania, Holandia, Szwecja i Austria otwarcie popierają Komisję Europejską w sprawie wstrzymywania miliardów euro dla Polski na odbudowę po pandemii – ustaliła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.
Z tego wniosek jest taki, że sprawy polskie idą we właściwą stronę czyli gospodarka polska staje się zagrożeniem dla tych krajów, które tak ochoczo chcą blokować unijne środki dla Polski.
Potężny odpływ wysoko wykwalifikowanej siły roboczej w postaci polskich pracowników do Holandii… dlatego nie dziwi że ten Kraj interesuje tylko słaba Polska …..
pozostałe kraje tez mają swoje powody dla których popierają grilowanie Polski;
Komisja Europejska wypowiedziała wojnę Polsce. Jak to się skończy? czy nie będzie wówczas zasadny „polexit”??? .
PolubieniePolubienie
Premier Słowenii Janez Jansza zadeklarował , że w sporze Polski z Unią Europejską o kwestie łamania praworządności – stoi po stronie Polski. Według niego prawo europejskie nie jest nadrzędne wobec konstytucji państw członkowskich.
– Mówimy naszym kolegom w Brukseli:
Obserwujemy to, co robi Polska, i widzimy ataki na nią. Zatem powiedzcie nam, jak rozwiązać sytuację. A oni milczą i nie dostrzegają problemów z praworządnością i wymiarem sprawiedliwości tam, gdzie one rzeczywiście występują. Dlatego w tej kwestii jestem po waszej stronie – powiedział Jansza w wywiadzie dla Wiadomości TVP.
https://www.tysol.pl/a71545-Premier-Slowenii-zapytany-o-spor-Polski-z-Bruksela-o-praworzadnosc-Jestem-po-waszej-stronie
PolubieniePolubienie
– Polexit to kwestia nastawienia opinii publicznej. Jeśli UE przegnie i Polacy będą przekonani, że obecność w UE nam nie pomaga, to wyjdzie to w sondażach opinii. Politycy są zaś zakładnikami opinii publicznej – mówił Krzysztof Bosak.
Bosak mówił również w rozmowie z Onetem, że w traktatach, które obowiązują Polskę, nie jest zapisane, co dokładnie znaczy „praworządność”, z której rozliczana jest obecnie Polska.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/krzysztof-bosak-to-ze-pis-chce-wyjsc-z-ue-jest-wyrazem-frustracji/f4yemy9,79cfc278
PolubieniePolubienie
No i jak tu nie popierać Polexitu ?
W 2004 roku powiedziano nam przed przystąpieniem do Unii Europejskiej i ponoć zagwarantowano nam to w traktacie akcesyjnym, że sprawy światopoglądowe nie podlegają uwspólnotowieniu.
Że nie będzie narzucania siłą idei obcych nam kulturowo. Co z tego zostało ? ZERO. Jutro małżeństwa jednopłciowe, pojutrze adopcja dzieci przez nie, a w kolejnym etapie aborcja na życzenie… ? Kiedy Polacy powiedzą DOŚĆ???
PolubieniePolubienie
Ja poparłam (ucieszyłam się) z Brexitu, że ktoś zrobił pierwszy krok.
Podczas pobytu w Londynie w 1992 roku usłyszałam takie zdanie: skąd się teraz bierze tyle barachła w sklepach ? kiedyś sprzedawca wstydziłby się wystawić do sprzedaży takie śmieci.
PolubieniePolubienie
Brexit mnie bezpośrednio nie dotknął 🙂 Tesco przejmie podobno Netto 🙂
Natomiast Polexit to już dla mnie temat do…dyskusji 🙂
PolubieniePolubienie
W moim przekonaniu nie ma jeszcze powodu, by popierać Polxit; ale tym bardziej nie ma powodu mówić: Kochana Brukselo, roluje nas, jak tylko chcesz, ale bądź pewna, ze nigdy Ciebie nie opuścimy.
PolubieniePolubienie
Nie wiem co Ci odpisać 🙂
Pewnie rolowanie w modzie,
lecz ja za modą nie mogę nadążyć;
a chciałabym jeszcze troszkę pożyć;
więc póki jeszcze w piersi tchnienie;
zaniosę ku Niebu westchnienie;
Boże miej w opiece Polskę
PolubieniePolubienie
Basiu, żyjemy u końca wieków – a to z Polski ma pójść iskra! A więc szatan robi wszystko, by to właśnie nas upupić. Ale pamiętaj – co by on nie zrobił, to ona i tak wyjdzie – choćby nawet większość z nas odpadła. Na wszystko możemy patrzeć ze spokojem – o ile tylko będziemy trzymali się Boga; choćby nawet pozostałe garstka…
PolubieniePolubienie
A ja sobie tak myślałam, że…ta „‚ISKRA” już wyszła [ J.P.II] i Pan zabrał Ją do siebie.
PolubieniePolubienie
Przypuszczam, że nie JPII tu chodzi. To już dziś widać po tym, jaki jest stosunek do niego obecnie. Nie wiem, czy wiesz, że 21:37 jest dla współczesnej młodzieży przedmiotem kpin (zapewne z powodu „przegrzania” – ale zdecydowanie jest!). Zresztą popatrzmy na samych księży – atakują go zarówno tradycjonaliści, jak i progresiści!
Bardzo mnie zasmucił o. Adam Szóstak – ksiądz, który jest idealnym kapłanem na dzisiejsze czasy (regularnie ogląda jego filmiki wielu niewierzących mimo, iż jest on chrystocentryczny i zawsze wskazuje na Boga – a jednak oglądają go także niewierzący i sami piszą, że czynią to regularnie!), gdy w jednym z wywiadów powiedział, iż on, osobiście on, nic Janowi Pawłowi nie zawdzięcza. Pewnie powiedział prawdę, bo pewnie inni księża go ukształtowali, ale źle to zabrzmiało. To jednak wstazuje, że tą iskrą nie był JPII.
To już bardziej przypisywałbym to s. Faustynie – ale i tu, jak sądzę, nie chodzi wcale o nią. Bo to nie chodzi, jak sądzę, o konkretnego człowieka, lecz o zauważalną grupę ludzi. Tego jeszcze nie ma.
Najpierw zobaczymy, jak większość wiernych staje się niewiernymi (ta tendencja staje się co raz bardziej wyraźna). To dopiero nastąpi, że co raz wyraźniejsza stanie się grupa tych, którzy podążają za Chrystusem – i to dla Niego samego.
„Jak trwoga, to do Boga” – i to w pewnym sensie jest prawda, ale dla większości działa to na zasadzie, ża gdy widzę, że coś już ode mnie nie zależy, to dopiero wtedy zwracam się do Boga – ale nadal chcę Jego traktować, jako dostawcę dóbr – a tymczasem chodzi o to, by być tak blisko Jezusa, by to Jego pragnienia stawały się naszymi pragnieniami. Mam nadzieję, że to własnie w Polsce znajdzie się na tyle duża grupa ludzi, która nawet mimo przesladowań się nie rozpierzchnie i nadal będzie szła za Jego słowami. To dopiero będzie iskra – dokładnie taka sama, jaka była u pierwszych chrześcijan!
PolubieniePolubienie
Jeśli jest tak, jak piszesz, to przepowiadana ISKRA> może nie zabłysnąć za naszych czasów.
PolubieniePolubienie
To tylko przepowiednia – a więc może się nie spełnić. To prawda. Ale ostatnio bardzo uważnie śledzę o. Szóstaka – to jest naprawdę niesamowite, że ludzie niewierzący śledzą jego filmiki. I to regularnie (o czym oni sami piszą w komentarzach). On mówi prostym językiem, a mówi wyłącznie o Jezusie (ale żeby nie było wątpliwości on równie jest maryjny – tyle, że zawsze wskazuje, że to Maryja jest chrystocentryczna). wyszydza wszystkie napuszone terminy używane w Kościele (a tych nie brakuje), ukazuje sens tego, z czym Jezus przyszedł do ludzi – i to współczesnym odpowiada. I to jest bardzo ciekawe – bo np. na Zachodzie wielu księży stara sie przypodobać wiernym, a on nie. Owszem mówi o tym, iż wierzy w to, że wszyscy zostaniemy zbawieni, ale nie dlatego, jak to wielu rozumie, że Bóg Miłosierny, a przez to, to taki pluszak, do którego zawsze się można przytulić, ale dlatego, że wierzy, iż wszyscy w ostatecznym rozrachunku wybiorą Jezusa i pójdą za nim. Przyjmą Jego spojrzenie na świat.
PolubieniePolubienie
Szczerze> nie lubię filmików z o. Adamem Szóstakiem; zgrywa takiego luzaka.
Nie cierpię takich cwaniaków. Brak pokory.
Wiele osób mi go polecało, ale…mnie jego styl nie odpowiada.
To nie pierwszy jego taki numer;
„w jednym z wywiadów powiedział, iż on, osobiście on, nic Janowi Pawłowi nie zawdzięcza…”
takich „kwiatków” z jego strony było więcej.
Osobiście to on może św. J.P.II…nie napisze co, aby nie zgrzeszyć.
PolubieniePolubienie
No i się zaperzasz – jedynie na zasadzie, że skoro polski kościół tak wiele zawdzięcza Janowi Pawłowi, to tym samym KAŻDY członek tego kościoła coś jemu zawdzięcza. I to jest prawda, ale nie zmienia to faktu, że bardzo wielu członków tego kościoła osobiście mogli mu niczego nie zawdzięczać.
I przykładem tego jest właśnie o. Adam. W jednym z filminków opowiada swoją historię – i rzeczywiście można tam wskazać konkretne osoby, które go ukształtowały (co wcale nie umniejsza wagi, jaką JPII odegrał).
Jego styl może Ci nie odpowiadać, ale trzeba przyznać, że właśnie ten styl przemawia do innych – właśnie dlatego, że nie jest napuszony, że zawsze trafia w to, co jest istotą sprawy (bo rzeczywiście trafia). Spróbuj się przełamać i posłuchaj go, bo on Ci bardzo wiele rzeczy wyjaśni.
PolubieniePolubienie
Leszku> nie zaperzam się tylko twierdzę, że to jest czcze gadanie;
gdyż tak naprawdę możemy wcale nie wiedzieć; co i komu zawdzięcza/my.
To raz, a dwa > to nie jest przesądzone – czy jeszcze nie będzie potrzebował.
PolubieniePolubienie
Nie bardzo Ciebie zrozumiałem. On niczego sobie nie przypisuje – a więc jak najbardziej – on cały czas potrzebuje, bo sam niczego z siebie nie ma – wszystko jest mu dane. Wszystko tak naprawdę zaczęło się, jak chciał odejść z nowicjatu u dominikanów, bo u innych współbraci widział, jak oni wzrastali, a on cały czas był taki, jak na początku po wstapieniu. I poszedł do swojego magistra (czyli opiekuna nowicjatu) i powiedział, że jest już spakowany, że odchodzi, bo (i tu wszystko, co napisałem powyżej). Magister dopytywał się, co jeszcze nosi w sobie – a o. Adam odpowiedział, że wyznał mu wszystko. Na co magister, „To będziemy to nosić”.
I wtedy do o. Adama dotarło, że własnie w tym momencie dotknął go Bóg – że przez tego magistra przemówił sam Bóg, który każdego kocha i przyjmuje go takim, jakim on jest. „Będziemy to nosić” jest tego podsumowaniem. Każdy może przed Panem opowiedzieć, jakim on jest, jak jest wszystkiego niegodnym, a Pan powie mu „Będziemy to nosić”.
To było pierwsze najważniejsze wydarzenie, które go przemieniło (były jeszcze inne, ale radzę wyszukaj tę konferencję). A więc przyznaje, że on wszystko dostał, wszystko jest mu dane… A więc tym samym doskonale wie, że wszystkiego potrzebuje.
PolubieniePolubienie
Dopiero teraz zauważyłem, że iPad słowo „polexit” zamienił na „polecony” – i jak tu pisać komentarze?
PolubieniePolubienie
Poprawiłam 🙂
PolubieniePolubienie
przed polexitem musi być referendum, a 80 % ankietowanych jest przeciwko – nie ma o czym dyskutować.
Temat polexitu jest wywoływany przez totalną, aby zrobić zamieszanie,
Wypowiedzi Terleckiego, Sasina itd., to takie słowa na „masz i odczep się”
PolubieniePolubienie
Totalni zrobili mi nadzieję 🙂 🙂 🙂
pewnie liczyli na moje poparcie w wyborach 🙂
PolubieniePolubienie
Ale w negocjacjach nie wolno przyjmować takiego założenia – „Dymajcie nas, jak chcecie, a my i tak nigdy od was nie odejdziemy”.
PolubieniePolubienie
W negocjacjach podoba mi się stanowisko J.Kaczyńskiego;
” Jarosław Kaczyński zaznaczał, że Polska chce być w UE, ale jednocześnie pozostać państwem suwerennym. Zależy mu na tym, aby przestrzegane było to, o czym mowa we wspomnianych traktatach. Na koniec dodał, że konieczne jest przestrzeganie jeszcze jednej zasady – równości państw. ”
ja się pod tym podpisuję.
PolubieniePolubienie