Podsumowania i plany…

Nadchodzący Nowy Rok to nie tylko okres radości, ale również zadumy nad tym,
co minęło i nad tym, co nas czeka.

Wszystko na świecie przemija powoli; Pamięć o szczęściu i o tym co boli; 

Wszystko przemija, jak chce przeznaczenie; pozostaje nam wspomnienie„.

Moja psychika jest tak zakodowana, że pamiętam więcej złych, przykrych chwil niż tych radosnych, stąd i wspomnienia krążą wokół zranień, przykrości, błędnych decyzji lub niespełnionych marzeń.  Czasami odnoszę  wrażenie, że pisany mi jest los nieszczęśnika. Niestety, geny pesymistki dają znać o sobie; nie potrafię cieszyć się byle czym. A przecież inni mają gorzej, biedniej i bardziej pod górkę. Nie mam specjalnego powodu do narzekań, do biadolenia i żalu do minionego Roku. Był, jaki był i trzeba na niego spuścić zasłonę milczenia. Tak bardzo chciałabym umieć zastosować w życiu poniższą maksymę i…umieć cieszyć się chwilą;

Wczoraj do nas nie należy; jutro niepewne, tylko dziś jest moje/twoje„. 

Zanim zaniosę modlitwy i prośby dotyczące „planów” na rok 2019 ; świadoma jestem tego, że mam za co dziękować Bogu. Przede wszystkim za lata życia i opiekę Bożą nade mną przez tak długi czas [ nie wypada kobiecie liczyć lat:)].  Choć siwy włos na skroni [farba to tuszuje] i zmarszczka twarz zdobi, to wciąż  nie czuję na karku oddechu staruchy – kostuchy.  Ze zdrowiem różnie bywało; raz lepiej, raz gorzej, ale to nie powód do narzekań. Dzięki Bogu, a właściwie wstawiennictwu i troskliwości Maryi moje małżeństwo, przypieczętowane sakramentem, mimo różnych zawirowań, przetrwało wiele lat. Zaś rodzicielstwo okazało się odpowiedzialne. Sukces wychowawczy nie przypisuję sobie. To dzięki Bożej pomocy udało się nam dobrze wychować potomstwo. Dziś synowie pieczołowicie troszczą się o swoje rodziny zapewniając im nie tylko byt, lecz także rozpieszczając swoje dzieci,  nasze wnuki [moim  zdaniem- za bardzo rozpieszczane]. Takie nastały czasy, że młode pokolenie samo już nie wie, czego tak naprawdę chce. Każda zabawka daje chwilowe zadowolenie, a potem w kąt i nagabywanie na coś nowego. Zastanawiam się – czy są tego granice? ale… to już nie mój problem. Z satysfakcją i dumą stwierdzam, że nie zawiodłam się na zawierzeniu Maryi i Bogu. Pod ICH opieką bezpiecznie dobiłam do …brzegu. Wypełniłam swoje powołanie; Boże, mój Panie  – dziękuję Ci za opiekę i wsparcie; dziękuję za wszystko;  

„Dziękuje Ci Boże za wszystko
za wszystkie radości i łzy
za to, że mogę w ciszy
wtedy gdy nikt nie słyszy
powiedzieć przebacz i pomóż mi;
bo któż pomoże jeśli nie Ty?
bo któż pomoże jeśli nie Ty?”

Dziękujmy Bogu, że nam dał niezwykły dar. Dał nam CZAS. Cieszymy się swoim darem.

PLANY NA ROK 2019;

Jeszcze nie wiem, ale może … wreszcie oderwę cztery litery od kanapy? może zacznę na poważnie uczyć się języka obcego?  a może dołączę do grona osób starszych zrzeszonych w Domu Dziennego Pobytu? a może zrobię prezent dla męża i dla siebie w postaci pobytu w kurorcie ?

A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do …..? Może tam jeszcze zmierzchem złotym ta sama cisza trwa …

Tak się rozmarzyłam. Mój Boże – „Chciałaby dusza do raju, ale grzechy nie puszczają”.

Daj Boże dobre zdrowie, wspieraj w cierpieniu i proszę błogosław moje myśli oraz słowa; a kiedy już dobiegnie końca moja życiowa droga; proszę –  módl się za nami święta Boża Rodzicielko- teraz i w godzinie śmierci naszej.

„Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”.

kalendarz-2019-poziomy-nry-tyg

A może….czas ograniczyć lub zaprzestać blogować???

14 myśli na temat “Podsumowania i plany…

  1. Dla mnie to był ciężki rok … ale był ! … dziękujemy za wszystko Bogu
    ———–
    a na przyszły rok wszystkiego naj życzę Basiu

    Niech Ci się w tym 2019 uda nie zgubić marzenia !!!
    Niech Ci się w tym 2019 uda marzenie zrealizować !!!

    Polubienie

    1. Za życzenia dziękuję; odwzajemniam je. Niech się darzy to o czym się marzy. Tylko z wiekiem tych marzeń coraz mniej 🙂
      życzę więc dobrego zdrowia Tobie i Twej Mamci; pozdrawiam w Nowym Roku 🙂

      Polubienie

  2. Jakoś nigdy specjalnie nic na Nowy Rok nie planowałem. Samo wychodziło z biegiem czasu wszystko. Nie mniej mam nadzieję, że uda Ci się spełnić choć część tych planów związanych przede wszystkim ze zdrowiem (ruch, może jakieś inne, nowe aktywności).

    Blog wymaga czasu, jednak jak na razie możesz ograniczyć liczbę wpisów (tak jak ja teraz). Dzięki temu każdy powinien być zadowolony.

    To może Basiu sięgaj w wolnych chwilach po książki. Wtedy nie będziesz się na pewno nudzić.

    Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Piotrze> blogowanie uzależnia; ciągnie do tego jak do innych nawyków. Niektórzy podejmują wyzwania rzucenia palenia; albo odwyk od alkoholu; albo odchudzanie; albo…to ja też muszę coś sobie postanowić, ale to nie takie proste.
      Kiedyś bardzo dużo książek czytałam. To także miało swoje plusy i minusy. Jak człowieka „wciągnie” jakaś fabuła, to nawet …obiadu nie ugotuje 🙂
      Zdrowie jest mi bardzo potrzebne, gdyż w minionym roku przez kilka miesięcy kisiłam się w domu; aby nie zarażać innych i aby złagodzić dolegliwości.
      „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie,
      jako smakujesz aż się zepsujesz…”
      pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  3. No, to Dużo Zdrowia, oby go nie zbrakło w tym 2019 roku. A swoją drogą, jak ten czas leci, właśnie w te święta Bożego Narodzenia minęło 10 lat, gdy zacząłem blogować i 5 lat, gdy skończyłem.

    Polubienie

    1. Zbyszku> straciłam rachubę czasu mego blogowania. Z Twego wyliczenia wynika, że krótko blogowałeś, bo tylko 5 lat. Może to znak od Ciebie, że powinnam iść Twoim śladem? Tylu znajomych blogowych zniknęło z blogosfery. Dla mnie to przykre, bo przywiązuję się nawet do wirtualnych osób. Tak sobie zniknąć z pola widzenia i zatrzasnąć drzwi za sobą – czy to jestem w stanie znieść?
      Myślę, że dobrego zdrowia nigdy za wiele, więc chciałabym tym życzeniem obdarzyć wszystkich; pozdrawiam 🙂

      Polubienie

    1. Dziękuję Siostro genu francuskiego loka; Tobie również życzę zdrowia i pomyślności; a jeśli nawet przyjdzie mi kiedyś zniknąć z blogosfery to tu na blogu pozostanie nasze wspólne zdjęcie – stała pamiątką 🙂 pozdrawiam 🙂

      Polubienie

      1. Siostro genu francuskiego loka, Ty znikasz z blogosfery najdłużej na kilka dni, to i tak nie zdążę tego zauważyć. 😉 🙂
        Pamiątka nasza jest wyjątkowa, jedyna taka na całym świecie, o! Strzegę to zdjęcie, jak skarb.

        Polubienie

        1. To fakt, że znikam z blogosfery najwyżej na kilka dni a powinnam….na dłużej. To dowód na mój słomiany zapał do wszystkiego; najbardziej dokuczliwy jest brak konsekwencji przy odchudzaniu, przy ruszeniu się z kanapy sprzed tv; słomiany zapał do nauki j.obcego; słomiany zapał do spacerów; słomiany zapał do….wszystkiego; O! nic tylko strzelić sobie w łeb, gdyby jeszcze było czym ? O!
          Zdjęcie zostaje tu na….zawsze; czy będę czy mnie nie będzie; O!

          Polubienie

    1. Tere fere kuku- strzela Basia z łuku. W co trafi? U nas początek zimy [śnieg spadł i nie stopniał zaraz], a Tobie wiosna się marzy…Okey – marzenia to dobra rzecz 🙂

      Polubienie

    1. Zbyszku – dobre sobie. Sprawdziłam polecany mi test i się uśmiałam. Eureka,odkrycie że brakuje mi magnezu. Chcesz mnie leczyć internetowo [blogowo?]

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.