Wstrząsający życiorys ojca Aleksandra Kwaśniewskiego

WSTRZĄSAJĄCY ŻYCIORYS OJCA ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKIEGO – IZAAKA STOLZMANA

W NKWD TORTUROWAŁ, BIŁ SŁUCHAJĄC KRZYKÓW TORTUROWANYCH LUDZI.

Ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego był Żydem rosyjskim w stopniu pułkownika NKWD, „wcielony” w Polaka do organizowania nadzoru UB na terenach Pomorza Zachodniego i Północnego.
Pod koniec lat czterdziestych zmienił imię i nazwisko na Zdzisław Kwaśniewski. NKWD zaopatrzyła go w dyplom ukończenia wyższych studiów medycznych na uniwersytecie w Poznaniu i niezbędne dokumenty dla uwiarygodnienia wykonywanego zawodu lekarza medycyny.
Izaak Stolzman oskarżony jest o mordowanie patriotycznej ludności polskiej na Kresach Południowo – Wschodnich II RP i w Małopolsce Wschodniej oraz grabież i popełnianie zbrodni na Żydach w gettach w okresie okupacji niemieckiej Wileńszczyzny i Białorusi.
Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski, Izaak Stolzman dowodzący oddziałem NKWD w latach 1945-1947 – dopuścił się zbrodni ludobójstwa na jeńcach niemieckich, marynarzach szwedzkich, żołnierzach AK, NSZ i innych formacji zbrojnych.
Dokonał egzekucji w okolicach Borne, Sulinowo (Gross Born), w nie istniejącej obecnie wsi Doderlage, w Berkniewie (Barkenbrucke) koło Bornego Sulimowa, po którym zostały szczątki fragmentów zniszczonych domów. Na terenie tym, będącym poligonem wojsk sowieckich, w okolicznych lasach grzebał swoje ofiary, których kości jeszcze obecnie są odnajdywane.
Izaak Stolzman vel Zdzisław Kwaśniewski, pod koniec lat 40-tych i na początku 50-tych, z rozkazu władz NKWD nadzorował i koordynował zbrodniczą działalność powiatowych i miejskich urzędów bezpieczeństwa publicznego w Drawsku, Białogardzie, Szczecinku, Wałczu, Kołobrzegu, Połczynie, Jastrowie i Okonku. Uczestniczył również w zbrodniach Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Gdańsku, Słupsku, Szczecinie, Ustce, Koszalinie i Elblągu.
Oprawca ten pozbawiał życia więźniów przez rozstrzeliwanie, wieszanie, a także gazowanie, jak np. w gdańskiej siedzibie NKWD i przez wstrzykiwanie trucizny, co było wyłączną jego specjalnością.
Płk Izaak Stolzman dał się też poznać w 1947 r. uczniom gimnazjum w Wałczu. Nadzorował z ramienia Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego sprawę założenia nielegalnej organizacji młodzieżowej na terenie Gimnazjum Ogólnokształcącego, której przywódcą konspiracyjnym był Bogdan Szczucki.
Działalność tej grupy polegała m.in. na zdejmowaniu flag wywieszanych z okazji komunistycznych rocznic, rozrzucaniu ulotek, głośnym skandowaniu :”Precz z komuną!!!” lub „Pachołki Rosji”. Próbowali oni zwrócić uwagę na stalinowskie zbrodnie, których m.in. dopuszczał się Izaak Stolzman.
Poczynania Izaaka Stolzmana vel Zdzisława Kwaśniewskiego były częścią działań sowieckich grup operacyjnych w likwidacji członków polskiego ruchu oporu. Były to grupy kontrwywiadu sowieckiego, działające na terenie Polski zawsze i przede wszystkim przez przydzielonych specjalnie agentów.
W czasie okupacji niemieckiej wywiad sowiecki rzucił na teren Polski tysiące swoich agentów, wśród których był Izaak Stolzman.
Zadaniem ich było ustalenie osób oraz danych o polskim ruchu podziemnym po to, aby mieć adresy i nazwiska osób do likwidacji po wkroczeniu wojsk sowieckich. Byli oni nazywani „łowcami AK – owskich głów”.
Izaak Stolzman vel Zdzisław Kwaśniewski podjął się zacierania swojej zbrodniczej działalności zamykając usta świadkom pod groźbą utraty życia.
W roli lekarza medycyny zamieszkał w Białogardzie przy ul. Bohaterów Stalingradu 10 (obecnie Dworcowej).
Przeobraził się w katolika, co wynika z księgi zawartego małżeństwa w kościele parafialnym w Białogardzie, w którym 6 lutego 1954 r. zawarł związek małżeński. Zdzisław Kwaśniewski, ur. w 1921 r. w ZSRR poślubił Aleksandrę Pałasz, ur. 28 grudnia 1929 r. w Wilnie, z zawodu pielęgniarkę. Z małżeństwa tego w domu przy ówczesnej ul. Bohaterów Stalingradu 10, urodził się 15 listopada 1954 r. Aleksander – były prezydent Polski i jego siostra Małgorzata Sylwia, o której wiadomo tylko tyle, że jest w Szwajcarii dyrektorem banku. Aleksander Kwaśniewski nie mówi o niej nic. W miejscowym kościele NMP nie ma ich metryki chrztu. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że nie zostali oni ochrzczeni.
Ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego zmarł w 1990 r. i bez rozgłosu został pochowany na cmentarzu żydowskim w Warszawie. Matkę pochowano w 1995 r. przed wyborami prezydenckimi.
Miała ona pogrzeb katolicki na cmentarzu warszawskim, dzięki uzyskaniu zaświadczenia od proboszcza kościoła parafialnego w Białogardzie. Fakt ten Aleksander Kwaśniewski, bez zachowania prywatności, sprytnie wykorzystał w kampanii prezydenckiej, by zyskać na wiarygodności jako katolik.
Były kierownik UB w Drawsku Pomorskim, Wacław Nowak, wyjawił, że Zdzisław Kwaśniewski, ojciec byłego prezydenta R.P., to sowiecki zbrodniarz wojenny winny zbrodni przeciwko narodowi polskiemu.
Wacław Nowak mieszkał jako emeryt w Koszalinie przy ulicy Powstańców Wielkopolskich 22. Kilka miesięcy przed śmiercią w 1994 roku wyznał, że UB i NKWD zamordowało AK-owców, NSZ-owców i uczestników ruchu oporu na Pomorzu Zachodnim w 1945 roku, do czego on sam się przyczynił.
Wacław Nowak kierował operacjami UB w rejonie Drawsko, Czaplinek, Jastrowie, Połczyn, Białogard i Kołobrzeg.
Otrzymywał rozkazy bezpośrednio od NKWD z placówek w Gross-Born (Borne-Sulinowo), Białogardzie i Rawiczu. Występował on pod przybranym nazwiskiem „Wacław Nowak” nadanym mu przez NKWD w trakcie nominowania go na stanowisko kierownika UB w Drawsku w 1945 roku. Jego prawdziwe nazwisko zdradzało jego rodowód żydowski.
Z nakazu NKWD Wacław Nowak wychwytał żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i organizacji antysowieckich, ukrywających się na podległym mu terenie. Uczestniczył w obławach na grupy żołnierzy Wileńskiej 5-tej Brygady AK oddziału majora Zygmunta Siendzielerza ps. „Łupaszka” (wcześniej należącego do 4-tej Brygady), które przedostawały się do lasów Pomorza Zachodniego. Złapanych odstawiał do obozu koncentracyjnego NKWD w Barkenbryge (Barkniewo) koło Gross-Born Borne (Sulimowo).

[całość pod linkiem; https://www.fronda.pl/a/wstrzasajacy-zyciorys-ojca-aleksandra-kwasniewskiego-1,147826.html]

10 myśli na temat “Wstrząsający życiorys ojca Aleksandra Kwaśniewskiego

  1. Przeczytałam i się zastanawiam czemu ma służyć ten tekst? Nie wiem czy słusznym jest obwinianie za winy rodziców? A może właśnie ktoś żyjący ze świadomością przeszłości swoich przodków stara się swoim życiem jakoś odkupić winy? A może odcina się, bo nie są to jego wartości? Moim zdaniem każdy człowiek odpowiada za siebie. Nie żyjemy za naszych rodziców i nie możemy odpowiadać za ich decyzje i postępowanie.
    Jestem kobietą w średnim wieku, która pracuje ciężko, żeby żyć godnie i naprawdę bardziej interesuje mnie to, co się robi w tym kraju dla ludzi, którzy pracują niż to, kim był ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego.

    Polubienie

    1. Wytłumaczę Ci na swoim przykładzie. Mój tata był rzemieślnikiem. W trakcie przemian 1991 roku chciał wydzierżawić sklep i brał udział w przetargu. Przetargu nie wygrał, bo nie miał owego ojca w odpowiednich kręgach. Gdyby Ci ludzie zdobyli swe majątki, posady w uczciwy sposób, nie byłoby zagadnienia. A ponadto, w każdym przysłowiu jest ziarno prawdy. Skoro jedno z nich brzmi: „niedaleko pada jabłko od jabłoni”, to warto takie kwestie rozwijać. A ponadto, klasa owych ludzi utworzyła tak zwaną burżuazję kompradorską. A ta burżuazja jest oparta o relacje rodzinne. Niestety, bez poznania mechanizmów będziesz siedziała w mackach ośmiornicy i ciągle będziesz zastanawiała się, dlaczego ciężko harujesz, a wciąż masz gorzej od sąsiada, który się obija? Kwestia, czy chcesz tę wiedzę pojąć? Ale jeśli nie przeszkadza Tobie, że twe dzieci będą niewolnikami, to rzeczywiście, do niczego ta wiedza nie jest Ci potrzebna.

      Polubienie

      1. Fizyku, ale czy ta wiedza coś zmienia? Bez względu na to, kto jest u władzy – my harujemy, a oni się bawią.

        Polubienie

    2. Karolino> temat można rozważać w kilku aspektach; rodziców się nie wybiera – to fakt;

      1) czy jeszcze nie doświadczyłaś w życiu, jak ważne są „koligacje rodzinne”???

      2) Syn agenta rosyjskiego [Sowietów] – IZAAKA STOLZMANA prezydentem Polski. Nie jestem antysemitą, więc pominę fakt, że ojciec był Żydem, ale dla wielu wyborców ma to znaczenie;
      Czy nie ma wartościowych i mądrych Polaków? gdyby ta wiadomość dotarła
      do wyborców w odpowiednim czasie, to śmiem przypuszczać, że nie głosowaliby na tego kandydata na tak ważny urząd w państwie; nabrałam się więc i…JA

      3) a gdyby kandydatem na prezydenta Polski był syn Hitlera, to też byłoby to bez znaczenia??? no… przecież rodziców się nie wybiera …

      4) W NKWD OJCIEC TORTUROWAŁ, BIŁ SŁUCHAJĄC KRZYKÓW TORTUROWANYCH LUDZI; [SADYSTA]
      czy Syn ujawnił tą PRAWDĘ i się z nią zmierzył???
      PRAWDA NAS WYZWOLI, także z win przodków;
      jeśli się z nią zmierzymy i krzywdy naprawimy.
      Ale…jeśli na krzywdzie innych swą karierę budujemy;
      to daleko nie zajedziemy; czy dlatego Kwaśniewski stał się alkoholikiem?
      W stanie odurzenia alkoholowego na…. cmentarzu w Charkowie.

      5) Czy musiałabyś ciężko pracować, gdybyś urodziła się w rodzinie partyjnych „szych”,choć byliby to kanalie?
      6) niestety, ogromne znaczenie ma to skąd pochodzimy [z jakiej rodziny] i…dokąd zmierzamy.
      7) „Gdybym był bogaczem…..
      Gdybym ja był wielki pan…..”
      kto by mnie o pochodzenie pytał ???

      Polubienie

      1. Basiu, doświadczyłam koligacji. Po szkole średniej zdawałam na prawo. Było nas 9 na jedno miejsce. Zabrakło mi dosłownie trzech punktów. A mój kolega z klasy dostał się bez niczego, nie wiem nawet czy zdawał egzaminy. A potem i tak te studia rzucił. Studia, które zawsze były moim marzeniem.
        Do wszystkiego w życiu musiałam dojść sama. Moi rodzice w niczym mi nie pomagali – oprócz tego, że dawali dach nad głową. Może dlatego nie patrzę na świat poprzez te koligacje rodzinne, bo najnormalniej w świecie ich nie doświadczałam.

        Polubienie

        1. Karolino> życie mnie nie pieściło; wiem jak ciężko jest odbić się od dna biedy.
          Nigdy nie należałam do żadnej partii, ale …wiem, jakie profity czerpali ci, którzy działali np. w ZMS-sie oraz PZPR-erze. Wielu tych działaczy [moje koleżanki i koledzy], którzy dzięki rekomendacji partii porobili matury i pokończyli studia będąc na etacie zakładu; jedni potem spieprzyli do Raichu [Ryktyk Fajnych Niymiec],a niektórzy stali się gorliwymi katolikami, bo co za problem „dwom panom służyć” kiedy czerpie się z tego korzyści???
          A wystarczyło mi tylko zapisać się do partii…aby wysoko się usadowić i swoim dzieciom stworzyć luksusowe warunki do życia. Mnie to wszystko ominęło, bo ….nigdy nie zapisałam się do żadnej partii, więc musiałam ciułać grosz do grosza i harować świątek, piątek i niedziele.
          Dzięki Bogu – dziś już nie muszę 🙂 🙂 🙂 . Wiesz czego nauczyło mnie życie? tego; „umiesz liczyć – licz na siebie…„, zaś ja miałam jeszcze ten luksus, że mogłam liczyć na Opatrzność Bożą i to z Bożą pomocą udało mi się odbić od dna biedy. Nie mogłam sobie nawet pomarzyć o studiach; mnie nie było wolno, bo po maturze musiałam iść do pracy, tułać się po cudzych kątach; kombinować, aby mieć własne schronienie; zaczynałam od kawalerki; potem M-3; potem nieco większe, aż w końcu dzięki determinacji udało się wybudować dom [mąż budowlaniec].
          Za to szansę na studia dostali nasi synowie; i jako tako się urządzili z naszą małą pomocą, ale…siostrzeńcy [na wsi] już nie mieli tyle szczęścia. Dopiero teraz, odkąd jest 500+ na dziecko mogli wybrać się z dziećmi nad morze.
          Mogę więc sobie wspominać, snuć refleksje i roztrząsać, analizować – jak przystało na chemika analityka; porównywać dawne czasy do dzisiejszych. Mnie jest lepiej teraz niż miałam w przeszłości, ale… zanim doszło do owego lepiej potrzeba było wielu wyrzeczeń, poświęceń, harówki i oszczędności. Nie chciałabym cofnąć czasu, aby znowu tego nie przeżywać.
          Karolino > nie da się myśleć o teraźniejszości i przyszłości, gdy jako przestroga, z tyłu głowy nie wiszą nad nami błędy przeszłości.
          Komuna to była sytuacja chora; „nasi” partyjni prominenci na wyjeździe integracyjnym w Zakopanym tak się spili, że Dom Wczasowy spalili. Oni naprawdę dobrze się bawili; słynne ośmiorniczki, to mały pikuś przy ich swawolach.
          Czy można tego nie pamiętać??? czy wolno przed tym nie przestrzegać? nie wyciągać wniosków z przeszłości???

          Polubienie

  2. pewnie,że za winę ojców nie potępia się dzieci… tylko mam pytanie do Karoliny Krawczyk dlaczego syn tegoż ojca w powyższym opisie należał do zbrodniczej organizacji i ideologi komunistycznej,która mordowała ludzi AK i tych,którzy walczyli o wolną od komunizmu Polskę i demokrację?

    Polubienie

    1. Ja jestem pokoleniem najbardziej przegranym po 89 roku. Bo Ci, którzy byli wtedy dorośli, skorzystali na transformacji i zrobili kariery. A my, 10 lat młodsi, aby dostać taką szansę musielibyśmy czekać na ich emerytury. A wtedy już byliby młodsi,którzy by na to czekali. Jestem pokoleniem, które najbardziej doświadczyło bezrobocia, bo gdy w 1998 roku kończyło się szkołę, szło się wprost do Urzędu Pracy. To podcinające skrzydła i upokarzające. A jak już tę pracę dostawaliśmy, bo zmuszano nas do pracy po 16 godzin, bo jak nie to za płotem czekają inni, którzy będą tak pracować. Ja po prostu już mam dość rozliczania wszystkich za przeszłość i wzajemnego oskarżania – ja chcę, żeby ktoś patrzył w przyszłość i pracował na to, żeby była lepsza.

      Polubienie

      1. Własnie udzieliłaś sobie odpowiedzi: harowałaś po 16 godzin, bo tego pana (pośrednio lub osobiście) wybrałaś na prezydenta. Zatem, nie będziesz miała tej przyszłości, jeśli nie będziesz wiedziała kim są ludzie u władzy (kogo wybierasz) Poniżej, w osobnym wątku rozwinąłem tę myśl.

        Polubienie

  3. Karolino, czy świadomość przynależności pewnych osób do burżuazji kompradorskiej ma znaczenie? Ma, bo dzięki temu, możesz te osoby odsuwać od władzy i wpływu na swoje życie. Nie chcę zanudzać ekonomią, ale są ciekawe badania. Badano wpływ pomocy ONZ dla państw post kolonialnych. Tam, gdzie rozwinęła się burżuazja kompradorska, wszelka pomoc zagraniczna ugrzęzła, nie dawała żadnych efektów, była wyrzucaniem pieniędzy w błoto. W pozostałych państwach, ta pomoc dawała efekty i przyniosła rozwój. Czy dzieci odpowiadają za czyny swoich ojców: jeśli czerpią z tego dorobku korzyści, to owszem, odpowiadają za czyny swoich rodziców. Jak się zrzekną korzyści, to nie. Czyli nie wmawiaj, że jeśli rodzice czerpali bogactwo z niewolnictwa, to dzieci dysponujące owym bogactwem są niewinne. Będą niewinne, jeśli oddadzą swe majątki.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.